Trącić Myszką 2011

/ [02.05.2011] Java dla każdego

W dzisiejszej audycji magazynu komputerowego Trącić myszką 2 maja 2011 o godz 22:05 tematem będzie Java. Powiemy o programowaniu w Javie i różnych zastosowaniach tej technologii. Naszymi ekspertami będą Leszek Gruchała z szczecińskiej Java User Group i Kazimierz Pogoda z NCDC. Podsumujemy też zakończony konkurs informatyczny.

21 kwietnia podczas kolejnego spotkania w ramach „Czwartków na Brukselskiej” zorganizowanego przez Pracodawców RP oraz firmę Microsoft, zostały przedstawione wyniki raportu „Cloud computing – wpływ na konkurencyjność przedsiębiorstw i gospodarkę Polski” przygotowanego przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową. Spotkanie otworzył Waldemar Pawlak, Wiceprezes Rady Ministrów, Minister Gospodarki. 

Firmy opierające swą działalność operacyjną o model tradycyjny wykorzystania zasobów IT, mogą znaleźć się w gorszej sytuacji niż te, które szybko dostosowują się do nowych warunków. Jednym ze sposobów na ograniczenie negatywnych efektów sytuacji rynkowej jest zmiana modelu zarządzania zasobami informatycznymi na model cloud computing. Jak wynika z raportu IBNGR, w związku ze stosowaniem rozwiązań w chmurze polska gospodarka, w dużym przybliżeniu, w latach 2011-2012 może wzbogacić się o około 20 tys. nowych miejsc pracy, zaś łączne efekty dla tempa wzrostu PKB wyniosą ok. 0,1 procenta.

„Jesteśmy świadkami kolejnej rewolucji informatycznej polegającej na przetwarzaniu danych w tzw. chmurze obliczeniowej. Jak każdej nowej technologii towarzyszą jej oczywiście pewne obawy ze strony przedsiębiorców, ale ważne jest, aby dobrze i jak najszybciej publicznie zaprezentować potencjalne korzyści, jakie cloud computing oferuje i odnieść je do własnej praktyki biznesowej.” – podkreślał Prezydent Pracodawców RP, Andrzej Malinowski.

Praktyka gospodarcza pokazuje, że firmy, które są w stanie w krótkim okresie dostosować się do zmieniających się warunków gospodarowania, zawsze będą w lepszej sytuacji od swoich konkurentów. Brak umiejętności dopasowania się do szybkiego wzrostu popytu, czyli zdolności obsłużenia w krótkim czasie większej liczby klientów, zwykle skutkuje ich utratą. Kontrahenci przechodzą wtedy do tych firm, które mogą sprostać ich potrzebom, a dla przedsiębiorstwa oznacza to zwykle pogorszenie jego pozycji rynkowej – czytamy w raporcie.