Trącić Myszką 2012

/ [19.11.2012] Uwaga, alert wirusowy - wirusy w komputerze, komóce, smartfonie i tablecie.

< wróć do listy

E-kultura a prawo autorskie - czyli I Ogólnopolski Kongres Instytucji Kultury, komentarz PDB Legal

3553.jpgW dniu 14 grudnia 2012 odbędzie się w Krakowie I Ogólnopolski Kongres Instytucji Kultury. Podczas tego wydarzenia ludzie kultury, prawnicy, ekonomiści, menadżerowie będą dyskutować na temat aspektów prawnych rozpowszechniania zbiorów, wirtualnych bibliotek, rewolucyjnych zmian w ustawie o kulturze, a także sponsoringu i PR w kulturze. W ostatnim czasie coraz częściej bowiem słychać głosy na temat tzw. wirutalnej kultury i możliwości rozpowszechniania zbiorów on-line.
„E-kultura to temat stosunkowo nowy, jest to swoista terra incognita np. w prawie autorskim" – mówi Mec. Monika Brzozowska, z kancelarii PDB LEGAL, patrona merytorycznego Kongresu. „Dzisiejsze instytucje kultury borykają się m.in. z problematyką swoich zbiorów – gdzie często nie wiadomo, kto jest twórcą lub spadkobiercą zbiorów, które były np. oddawane przez darczyńców bez stosownego uregulowania praw autorskich, czy wreszcie zbiorów wykorzystywanych, w ramach poprzednio obowiązujących ustaw, na podstawie tzw. dozwolonego użytku publicznego, co nie przekłada się na instytucję dozwolonego użytku publicznego dziś. W obecnej ustawie o prawie autorskim w zasadzie tylko muzeum uzyskało wprost zezwolenie na tzw. dozwolony użytek publiczny. (art. 33 pkt. 2 pr. aut. zgodnie z którym muzeum może rozpowszechniać utwory wystawionych w publicznie dostępnych zbiorach, lecz tylko w katalogach i w wydawnictwach publikowanych dla promocji tych utworów). Ustawodawca określił, dość wąsko, również dozwolony użytek publiczny bibliotek czy też archiwów a także innych ośrodków kultury. Podobnie jak wąsko uregulowane są tzw. „licencje edukacyjne". Podczas Kongresu pokażemy jednak inne formy dozwolonego użytku i powiemy, przede wszystkim, o tym co wolno"– dodaje mec. Brzozowska, która jest jednocześnie autorką – jedynej na polskim rynku książki „Prawo autorskie w kulturze".

Wojny patentowe

Nie tylko młodzi oglądają „na życzenie"

3554.jpg42% osób chce samodzielnie decydować, co i kiedy oglądać o 67% wzrosła rok do roku liczba osób korzystających z odtwarzaczy multimedialnych (tj. AppleTv, Boxee). Rodzice adaptują technologię Video on Demand (VOD) w identycznym stopniu jak dzieci ... Nowa era kultury i rozrywki powoli nabiera kształtów. Kilka lat temu odbiorcy konsumowali produkty mediów masowych, przyjmując postawę pasywną. Obecnie konsumpcja coraz częściej przebiega bez udziału „reżysera" (redaktora, wydawcy) umieszczającego dany przekaz w określonym miejscu ramówki. W rezultacie użytkownik sam aktywnie wybiera produkty z oferty serwisów Wideo na Życzenie (VOD).
W ubiegłorocznym badaniu firmy Ericsson – TV & Video Consumer Trend Report 2011, jedynie 9% respondentów zadeklarowało korzystanie z osobnego odtwarzacza multimedialnego (np. AppleTV, Boxee) podczas korzystania z internetowych serwisów VOD na ekranach telewizorów. Obecnie jest to już 15% konsumentów (wzrost o 67%). Jeszcze bardziej interesujący jest fakt, że identyczy wzrost odnotowany został w grupie wiekowej 55-59, a nawet większy (10 punktów procentowych) wśród tzw. 'późnych naśladowców' (zwykle rodzice w średnim wieku). Badanie Ericsson ConsumerLab pokazuje, że 38% respondentów na świecie jest zainteresowanych oglądaniem premier kinowych na ekranach swoich telewizorów. Mieszkańcy krajów skandynawskich deklarują gotowość zapłacenia do 25 euro za taką możliwość.
Po stronie twórców i wydawców, wciąż pozostaje wiele do zrobienia w zakresie usług VOD. Dystrybucja filmów w sklepach z wielomiesięcznym opóźnieniem w stosunku do premier kinowych nie jest akceptowana przez konsumentów. Odbiorcy nie mając legalnej alternatywy, częściej sięgają po nielegalne źródła.

zbiżeniowe płatności