Trącić Myszką 2012

/ [11.06.2012] Hakerspace pod skrzydłami Aegis

< wróć do listy

Kupiłeś nowy komputer? ... nie wyrzucaj starego .. przyda się dzieciom pod opieką Towarzystwa Przyjaciół Dzieci - świetlica środowiskowa TPD - foto 4 - archiwum TPD

Nokaut wspiera polskich kibiców

Internetowa porównywarka cen Nokaut wspiera polskich kibiców. Specjalnie dla nich uruchomiła serwis euro.nokaut.pl. Znajdziemy w nim najnowsze informacje ze świata piłki nożnej, kalendarz spotkań piłkarskich oraz najciekawsze oferty sklepów internetowych dedykowanych właśnie fanom polskiej reprezentacji.
Euro 2012 to czas szczególny dla całej Polski. Największe wydarzenie sportowe w historii naszego kraju - tłumaczy Fabian Adaszewski, PR Manager Grupy Nokaut SA, właściciela porównywarki cen Nokaut.pl. - Postanowiliśmy stworzyć dedykowany kibicom serwis internetowy, który nie tylko pozwoli im czerpać najnowsze informacje ze świata futbolu, ale w łatwy sposób odnaleźć w szerokiej ofercie sklepów internetowych gadżety niezbędne każdemu miłośnikowi piłki nożnej.

phone - archiwum

Testy beta chmury obliczeniowej Oktawave

Ruszyły publiczne testy beta chmury obliczeniowej Oktawave. To obecnie najszybsza infrastruktura typu cloud computing na świecie udostępniająca moc obliczeniową, storage, aplikacje oraz środowiska bazodanowe. W przeprowadzonych testach wydajności Oktawave osiąga wyniki lepsze od usług udostępnianych przez takie firmy jak Amazon czy Rackspace.
Chmury obliczeniowe zdominowały w ostatnim czasie krajobraz usług teleinformatycznych. Są odpowiedzią na zmianę w myśleniu o dostępie do mocy obliczeniowej zarówno dla małego i średniego biznesu, jak i dużych korporacji. Co więcej, chmury pozwoliły zoptymalizować koszty związane z działaniami IT, upowszechniając model rozliczeń,
w którym płacimy tylko za te zasoby, które wykorzystujemy. To doprowadziło do rewolucji, w której tradycyjny hosting przestał być konkurencyjny - jego miejsce zajmuje obecnie zjawisko, które nazywamy właśnie cloud computingiem.
"Chmura obliczeniowa Oktawave zrodziła się m.in. z potrzeb lokalnego rynku. Polskie firmy chcą korzystać z nowoczesnych technologii, chcą optymalizować swoją infrastrukturę i koszty. Rozumieją też, że tradycyjny hosting jest już niewystarczający, a zagraniczne chmury niosą ze sobą wiele ograniczeń. Chcemy to zmienić" - mówi Maciej Kuźniar, dyrektor projektu Oktawave.
Oktawave jest obecnie dostępna w wersji beta. Oznacza to, że każdy może za darmo skorzystać z jej zasobów. Wystarczy posiadać kod umożliwiający rejestrację do usługi lub poprosić o takowy w specjalnym formularzu dostępnym na stronie internetowej.
Po zakończeniu testów beta Oktawave zostanie dostosowana do wymogów rodzimych przedsiębiorców pod względem funkcjonalności, ergonomii i dostępności. W kolejnej fazie rozwoju firma przewiduje ekspansję na rynki zagraniczne.

z220 - foto HP

Hoteling ...

Hoteling to nie jest ani kolejny ani też alternatywny sposób na spędzenie wakacji. Funkcjonuje w języku informatyków zamiennie z kolokacją. Miejsce raczej dla naszego komputera niż dla nas samych.
Usługa jak najbardziej informatyczna a nie turystyczna. Wpisuje się w coraz bardziej popularną ofertę outsourcingu usług IT w przedsiębiorstwach zarówno małych jak i dużych. „Hoteling polega na umieszczeniu własnych serwerów, przełączników sieciowych czy sprzętu w zewnętrznej serwerowni – tłumaczy Fryderyk Śleboda, Dyrektor Pionu Infrastruktury Centrum Komputerowego ZETO S.A. – A więc pozwala przewidzieć i zaplanować w łatwy sposób ponoszone koszty. Po pierwsze, pozwala na umieszczenie urządzeń w miejscu odpowiednio przystosowanym do ich wydajnej pracy. Po drugie, pozwala uniknąć inwestowania w budowę własnej serwerowni czy przeznaczenia na nią dodatkowej powierzchni użytkowej." To zatem nie tylko ograniczenie kosztów związanych z eksploatacją, z utrzymaniem środowiska sieciowego w ciągłym ruchu ale i z koniecznością inwestowania we własną infrastrukturę IT.

Mądrze ustalane opłaty za mobilny Internet mogą znacznie zwiększyć zadowolenie klientów

Ericsson ConsumerLab publikuje raport „Rozsądny mobilny dostęp szerokopasmowy"  (Smarter Mobile Broadband), z którego wynika, że mądre zarządzanie mobilnym Internetem i naliczanie opłat może znacznie poprawić jakość obsługi klientów, a jednocześnie zapewnić przychody operatorom
40-45% respondentów podało, że częściej korzystaliby z Internetu za pomocą swoich urządzeń mobilnych, gdyby mieli dostęp do większej szybkości
Dla użytkowników mobilnego Internetu najważniejszymi argumentami przy wyborze określonego planu taryfowego są jakość i pokrycie sieci, ceny usług transmisji danych oraz zrozumiałość struktury opłat za przesyłanie danych
Dział Ericsson ConsumerLab zbadał, czy mądrze ustalane taryfy i lepsze zarządzanie mobilnym Internetem może zwiększyć zadowolenie klientów i równocześnie zapewnić przychody operatorom. Raport „Smarter Mobile Broadband" jest oparty na wywiadach z 2300 użytkownikami mobilnego Internetu w wieku od 16 do 59 lat w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Indonezji i Brazylii.
Z badania wynika, że najważniejszymi powodami wyboru przez użytkowników mobilnego Internetu określonego planu taryfowego są jakość i pokrycie sieci, ceny usług transmisji danych, oraz zrozumiałość struktury opłat za przesyłanie danych. Raport pokazuje także różnice w sposobie reagowania respondentów na koncepcje zarządzania ruchem i naliczania opłat. Pewne elementy okazały się atrakcyjne na wszystkich rynkach, podczas gdy inne tylko na niektórych, co świadczy, że atrakcyjność ofert i planów taryfowych jest różna w różnych krajach świata.
Cecilia Atterwall, dyrektor Ericsson ConsumerLab, powiedziała: „Na to, jak użytkownicy oceniają spersonalizowaną, dynamiczną ofertę, którą umożliwia inteligentniejsze zarządzanie ruchem i naliczanie opłat, mają wpływ ich wcześniejsze doświadczenia. Użytkownicy z Wielkiej Brytanii i USA, którzy mają doświadczenie z planami bez ograniczeń, podchodzą ostrożniej do przechodzenia na plany zróżnicowane. Jest tak dlatego, że nie są przyzwyczajeni do konieczności myślenia o swoich zachowaniach online. Jednakże na największych rynkach usług opłacanych z góry — w Brazylii i Indonezji — koncepcje te są postrzegane bardziej pozytywnie. Klienci na tych rynkach są przyzwyczajeni do płacenia za to, co wykorzystują, i doładowywania w razie potrzeby, nie uważają więc tego za uciążliwe ograniczenie aktualnego planu".

WSH TWP w w Szczecinie Uczelnią Liderów

12 czerwca 2012 roku w auli Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego odbyła się gala finałowa II edycji Ogólnopolskiego Konkursu i Programu Certyfikacji Szkół Wyższych "Uczelnia Liderów". W trakcie uroczystości wybrane uczelnie zostały uhonorowane certyfikatem za kształcenie dla rynku pracy i współpracę z otoczeniem społecznym. Certyfikat „Uczelnia Liderów" przyznano Wyższe Szkole Humanistycznej TWP w Szczecinie po raz pierwszy.
Certyfikat "Uczelnia Liderów" przyznawany jest szkołom wyższym, które starają się kształcić absolwentów atrakcyjnych dla rynku pracy, twórczych, kreatywnych, wyposażonych w szeroką wiedzę i umiejętności praktyczne.
- Certyfikaty „Uczelnia Liderów" otrzymują szkoły wyższe, zarówno publiczne, jak i niepubliczne, których absolwenci są dobrze przygotowani do pełnienia ról zawodowych zgodnych z profilem wykształcenia – wyjaśnia Grażyna Kaczmarczyk, prezes zarządu Fundacji Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego.
W tym roku certyfikaty otrzymało 48 uczelni z całej Polski, w tym publiczne uczelnie akademickie - 7 uczelni, państwowe wyższe szkoły zawodowe - 10 uczelni, oraz uczelnie niepubliczne 31 placówek.

O przyznaniu certyfikatu „Uczelnia Liderów" decyduje komisja konkursowa złożona z wybitnych przedstawicieli świata polskiej nauki, którzy specjalizują się w problematyce szkolnictwa wyższego, systemu edukacji i rynku pracy. Komisji przewodniczy prof. zw. dr hab. Dariusz Rott – członek Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego, wykładowca Uniwersytetu Śląskiego, rzeczoznawca Ministerstwa Edukacji Narodowej. Komisja ocenia uczelnie na podstawie wielu kryteriów, takich jak potencjał naukowo-dydaktyczny uczelni i jej pozycja na rynku edukacyjnym, umiędzynarodowienie działalności uczelni, działalność biura karier i akademickiego inkubatora przedsiębiorczości, wsparcie na rzecz rynku pracy, edukacja praktyczna studentów i współpraca z otoczeniem społeczno-gospodarczym.
- Ocena uczelni ma charakter jakościowy, a nie ilościowy, co odróżnia projekt „Uczelnia Liderów" od innych podobnych konkursów, w których zazwyczaj bierze się pod uwagę wskaźniki liczbowe – mówi Halina Przeniosło z zarządu Fundacji Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego.

Folie optyczne 3M wykorzystane w terminalach komputerowych firmy HP

HP, dzięki współpracy z 3M, właśnie wprowadziła inteligentny terminal komputerowy, który pobiera dziesięciokrotnie mniej energii elektrycznej niż zwykły komputer stacjonarny. Stało się to możliwe m.in. dzięki technologii 3M, która pozwala na wyświetlenie obrazu wysokiej jakości przy znacznie mniejszym poborze prądu. To zaś pozwoliło na wyeliminowanie konieczności zasilania terminala z tradycyjnej sieci elektrycznej i zasilanie go poprzez sieć komputerową w ramach standardu Power over Ethernet.

Terminale komputerowe swoim wyglądem przypominają komputery, jednak są od nich znacznie mniejsze (a coraz częściej umieszczone w obudowie wyświetlacza). Dają dostęp do danych przechowywanych i przetwarzanych na firmowych serwerach. Jednym z takich terminali jest nowy HP t410 All-in-One Smart Zero Client, którego pobór energii elektrycznej to tylko 13 watów. Stało się to możliwe dzięki specjalnej folii Dual Brightness Enhancement Film. Zapewnia ona wysoką jakość wyświetlanego na podświetlanym od tyłu ekranie LED obrazu, przyczyniając się do zmniejszenia zapotrzebowania na energię elektryczną konieczną do jego zasilania.
Znacznie mniejszy niż tradycyjnie pobór energii otworzył nowe możliwości. Najważniejszą jest zasilanie terminala poprzez sieć komputerową w standardzie Power over Ethernet (PoE), co daje administratorom pełną kontrolę nad poprawną pracą urządzeń, zaś użytkownikom odbiera jeden z przewodów biegnących od ich biurka, zapewniając większą wygodę i bezpieczeństwo. Mniejszy pobór energii to także oszczędności na rachunkach elektrycznych – przy skali dużego przedsiębiorstwa sięgające nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych w skali roku.
- Nowy terminal, wykorzystujący ekran z folią 3M, rozwija obecne modele biznesowe i stwarza nową wartość w segmencie korporacyjnym. Nasza współpraca z HP pozwoliła na opracowanie inteligentnego monitora, który może odbierać sygnał wideo oraz być zasilany tylko przy pomocy jednego kabla sieci komputerowej - powiedziała Shannon Siefken, starszy inżynier w dziale systemów optycznych firmy 3M - To rozwiązanie jest modelowym przykładem współpracy i wzajemnych inspiracji naukowców z 3M, którzy odpowiadając na bieżące potrzeby sukcesywnie poszerzają zastosowanie folii optycznych.

Bezpieczne zakupy online - archiwum Trend Micro

E-złodziej w e-sklepie kradnie prawdziwe pieniądze

W handlu elektronicznym, podobnie jak w tradycyjnym, największe zagrożenie niosą kradzieże i nieuczciwe zagrania ze strony oszustów, a także konkurencji. Odwrotnie jak w stacjonarnym sklepie, działania podejmowane on-line zagrozić mogą na niewyobrażalnie większą skalę i to nie tylko właścicielom interesu, ale i ufającym danej marce klientom.
Jak wynika z badań, sektor elektronicznego handlu jest obecnie najprężniej rozwijającym się segmentem rynku. Według badań GUS-u w 2011 roku z e-zakupów korzystało 29,7% ankietowanych. To dużo, biorąc pod uwagę wynik z 2007 roku - jedynie 15,7% przebadanych. Najczęściej wybierali ubrania i sprzęt sportowy, w następnej kolejności książki i czasopisma, a dalej sprzęt elektroniczny. Lawinowo rośnie nie tylko liczba internetowych ogłoszeń, ale także otwieranych w Sieci e-sklepów, co idzie niestety w parze z niedoinformowaniem oraz masowym wybieraniem oszczędnych zabezpieczeń.
Wraz z ilością transakcji rośnie sukcesywnie wartość segmentu e-handlu, stając się obiektem coraz intensywniejszych ataków hakerów. Dzięki zastosowaniu wciąż nowych metod starają się skutecznie przechwycić dane kupujących, numery kart czy hasła do kont bankowych. Przed większością z ataków jesteśmy w stanie się całkowicie obronić poprzez stosowanie zapór ogniowych czy skutecznych programów antywirusowych. Działanie zaawansowanych hakerów wykraczać mogą jednak ponad dostępne możliwości. Nikogo nie powinno to zresztą dziwić, skoro z gigantów wyciekać potrafią dane, jak chociażby ponad 6 mln haseł do kont z serwisu LinkedIn czy kilka dni ze społeczniaka last.fm.
Metoda zwana phishingiem stanowi obecnie jeden z najpopularniejszych sposobów na oszukanie internautów. Zostają oni skuszeni przez oszusta (najczęściej w mailu) do wejścia na podstawioną stronę, udającą zaufaną witrynę, dzięki zbliżonemu adresowi i podobnej szacie graficznej. Coraz częściej hakerzy wykorzystują także pharming, a więc automatyczne przekierowywanie na oszukaną witrynę. Zagarnięcie poufnych danych dotyczy zazwyczaj bankowości elektronicznej, sklepów internetowych i portali społecznościowych
- Jeśli wejdziemy na podstawiony serwer, stanowiący próbę oszukania internauty (np. udający bank, w którym posiadamy konto), to od razu jesteśmy w stanie zweryfikować witrynę poprzez uwierzytelnienie certyfikatem wydanym przez zaufane centrum certyfikacji. Jeśli warunek ten nie został spełniony, to stoimy przed potencjalnym zagrożeniem – informuje Mariusz Janczak w Unizeto Technologies SA.

Właściciel sklepu pamiętać musi o podstawowym zabezpieczeniu, a więc zakupie certyfikatu. Klient wchodzący na witrynę może natychmiastowo rozpoznać jej prawdziwość dzięki kłódce oraz adresowi rozpoczynającemu się od „https". Strona opublikowana przez oszusta nigdy nie zostanie potwierdzona zaufanym, kwalifikowanym certyfikatem. Certyfikat jest o tyle ważny, bo jak pokazują badania - 72% Internautów przynajmniej raz opuściło stronę WWW budzącą wątpliwości. 91% z nich dodało, że zaufaliby witrynie, gdyby posiadała ona zaufany certyfikat.

Blokowanie witryny
Najpoważniejszym zagrożeniem dla właścicieli e-sklepów jest jednak blokowanie stron, odbywające się zazwyczaj poprzez atak DDoS. Szerszy użytkownik poznał je dzięki zakrojonym na szeroką skalę atakom przeciwników ACTA początkiem 2012 roku.

Hakerzy generują sztucznie dużą ilość wejść na stronę, które skutecznie blokują serwer. Witryna, a wraz z nią sklep internetowy przestają działać, co łączy się ze stratami finansowymi i wizerunkowymi wśród klientów. Znane są także przypadki samoistnego przeciążenia, bez udziału hakerów, wywodzące się z nagłego, intensywnego zainteresowania internautów daną witryną. Dynamicznie rosnąca liczba wejść może mieć swoje źródło w skutecznej reklamie, ale i trudnej do przewidzenia popularności, biorącej się z nowej usługi on-line czy nawet zabawnego błędu na stronie.

Kto traci na atakach
Na nieuczciwych procederach tracą bezpośrednio jedynie oszukani klienci. Oszuści poznając ich dane mogą wykorzystują je do wygenerowania większych wydatków w danym sklepie lub po prostu oczyszczają ich konto bankowe.

Poszkodowani nie są jedynie ogołoceni ze środków klienci. To po stronie sklepu stoi potrzeba zagwarantowania bezpieczeństwa. Jeśli tego nie dopełni nie tylko straci jednego klienta. Temat internetowych ataków jest obecnie wyjątkowo nośny medialnie – każda omyłka zostanie z pewnością przewałkowana na niezliczonej ilości portali, forów i internetowych wydań gazet. Po podobnym kryzysie firma może się już nie podnieść, tracąc na zawsze wizerunek.

Najważniejszy czas reakcji
W rzeczywistości kwestia ochrony zależy tylko i wyłącznie od właściciela e-biznesu - od narzędzi i standardów oraz dopełnianych działań prewencyjnych. Najistotniejsze, lecz jednocześnie najcięższe zadanie, leży po stronie właściciela witryny, stawiającego na stały monitoring oraz systematyczną kontrolę zabezpieczeń. Musi on wyrobić w sobie dbałość o stałą, rzetelną, solidną ochronę, która stanie się oczywistą dla wszystkich rutyną.

Cechami ataków, świadczącymi na naszą niekorzyść, jest szybkość działania i rosnące z czasem skutki. Wystarczy policzyć ile zysków generowanych jest w ciągu każdej godziny. Nagłe zawieszenie witryny powoduje nie tylko czasowe odcięcie od źródła zarobku, ale doprowadzić może także do trwałej utraty klientów.

- W wielu przypadkach klient nie jest świadomy, że jego strona nie działa lub jest adresatem powtarzających się ataków. W końcu nikt nie śledzi działania swojej witryny przez całą dobę, a nie zapominajmy, że to właśnie późnym wieczorem i w nocy dokonywanych jest wiele zakupów – dopowiada Tomasz Kuźniar z Monit24.pl.

Decydując się na monitoring strony otrzymujemy gwarancję, że już w kilka minut po wystąpieniu błędu zostaniemy o tym poinformowani, co pozwoli nam na znacznie zmniejszenie strat. Po miesiącu w otrzymanym raporcie zobaczymy dokładnie ilość, rodzaj i czas trwania awarii.

- Zabezpieczenie oferowane przez firmy hostingowe nie jest wystarczające, a sam usługodawca często ukrywa przed klientami przerwy w działaniu ich WWW. Dzięki systemom stale monitorującym witrynę sam właściciel może dowiedzieć się kiedy twoja strona nie działa i czym przerwa jest spowodowana - precyzuje Tomasz Kuźniar z Monit24.pl